Link :: 06.03.2005 :: 00:34 Wycinam kolejne znaki...
Choć czuje jak bardzo to boli...
Choc widzę jak krew z mych ran plynie...
Nie przerwę... wego natchnienia...
Co razem z żyletą po dłoniach lekko płynie...
Po fakcie ocieram ręcę...
Z ran krwawych śladów...
Skladam je rowno w podziece...
Że nie zabilam sie odrazu...
Że tym razem choc blisko...
kresu życia bylam...
Powstrzymałam sie...
Dlaczego?
Moze w cos wreszcie uwierzyłam...
Moze ostatni raz...
szansę sobie dałam...
Wiem jedno...
Nastepny raz...
koncem bedzie i dla was...
Gdy znow siegnę po zbrodnie....
Nie poswstrzymam się napewno...
Zginę...
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:39 ,,Kiedy umrę"
Kiedy umrę przyjacielu,
kiedy się z Tobą rozstanę
czy przyjdziesz na mój pogrzeb?
Czy mnie wtedy przygarniesz?
Czy ramionami swymi rozgrzejesz moje zimne ciało,
które Cię tak bardzo kochało?
Moje wiersze spalone,
moja miłość wzgardzona,
morze łez wylane.
Tylko to mi zostało.
Może udasz, że nie słyszałeś?
Bo po co, z jakiej racji.
Chyba mi nie pozwolisz
w objęcia śmierci się udać?
Do świata ciemnego, zimnego
w samotności podążyć.
Może w porę krzykniesz:
Nie!!! Nie opuszczaj mnie...
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:44 Dłużej nie wytrzymam ...
Zatracam sie w swoim duchowym
wszeteczeństwie ...
Jestem nikim ...
Zatracam się,
gdy mysle o śmierci
Zatracam się,
gdy Cierpie
Gdy mam nadzieje,
a potem ja trace ...
Gdy znów przegrywam ...
Po woli umieram ...
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:46 Tak wielu ludzi jeszcze nie poznalam
tak wielu miejsc jeszcze nie widzialam
Prawdziwej milosci smaku nie poznalam
Tak trudnych rzeczy nie zrozumialam
Smaku zwyciestwa i dumy nie znalam
Wielu radosci nie przezywalam
Bez poczucia winy zyc nie umialam
Marzenia i plany wszystkie postracalam...
A co mi zostalo ?
Wieczna pustka i brak milosci
pragnienie smierci, smak bezsilnosci
Brak wiary w siebie i lepsze jutro
rosnaca nienawisc i bol porazek jakich zaznalam...
Moze to juz ?
Moze czas odejsc ?
Moze teraz warto to wszystko zoabczyc ?
Raz na zawsze !
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:48 Spijam zakrzeple lzy ,
Z chlodnych policzkow
Twych, Serce w milczeniu lka,
Krew stojac w zylach gra ostatni marsz
. Skora twa blada tak,juz nie oddycha.
Cialo w bezruchu trwa, cieplo odpycha.
Z wlosow utkany szal cialo owija,
Wiatr nie chce czesac ich, wszystkie omija.
Daruje dzisiaj ci ostatnia lze,
Chcialbym do ciebie isc lecz nie wiem gdzie.
Chce wierzyc, ze gdy przyjdzie smierc,
Zobacze znowu Cie,
Odeszlas wiem i sam jakl cien,
Przez zycie musze przejsc.
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:48 ZYCIE
Woda, ogien, wiatr i ziemia,
Wszystko sie wraz ze mna zmienia,
Wszystko smieje sie i placze,
Wszystko moglo byc inaczej.
Milosc ktorej we mnie nie ma
, Ciagle proby wyjscia z cienia,
Krzyk ktorego nikt nie slyszy,
Wegetacja w martwej ciszy.
Ciagle twarzy wlasnej krycie
, Bol, Cierpienie oto Zycie.
Komentuj(0)
Link :: 06.03.2005 :: 00:52 Troche wierszy i melancholi.... Smierci i życia....
Tak TAk nie iwem co mam robić wszystko sie jebie....
Pokurwiałam sie ze starymi....
Powiedziałam kilku osobom co onich myśle....
oj..... Hujnia jak nic.....
Ale muj koffany sebuś mnie podtrzymuje na duchu....
no to tak......
pozdro600 dla wszystkich
papapa
aaa i komentyjcie.... Komentuj(0)
photo lostheart
|