,, W objęciach śmierci"
W objęciach śmierci
tańczę ostatnie tango.
Jej długi płaszcz
okrywa moje ciało,
a po plecach przemyka zimny dreszcz.
Ostatni pocałunek
towarzyszy mi
w drodze do wieczności i oświetla ciemność
Śmierć zaciska swoje zimne dłonie
na mojej szyi i po chwili nie czuję już nic.
Jakiś glos mówi ,,wróć"
więc otwieram oczy i wracam
do szarej rzeczywistości.
(no tak wszystko sie wali!! On ma do mnie jakieś wonty!! NIby jest moim przyjacielem ale ostatnio wydaje mi sie ze jest na mnie wkórwiony!! Mi tak cholernie na nim zalezy!! DZieki za komenty! pozdro dla wszystkich odwiedzających!! Mam nadzieje ze cześciej bedziecie komentować!!)
|